Skip to main content

Pewny zysk

90% broni urzywanej przez Syjonistow wyprodukowana jest w USA wiec to co sie dzieje jest korzystne dla gospodarki usa. Nic tylko kupowac akcje firm zbrojeniowych.  Przy okazji mozna kupic tez Corrections Corp of America i skorzystac z 6% dywidendy za utrzymywanie najwiekszej populacji wiezniow na swiecie (tak nawet w olbrzymich chinach jest ich mniej).

IDF urzadzilo sobie cwiczenia ze strzelania do ruchomych celow. Te dzieci na plazy 17 lipca nie zostaly zabite przez pomylke uciekaly przed ostrzalem.

Jesli wierzyc ze nic sie nie zmieni na lepsze  to mozna miec calkiem dobry zwrot z inwestycji


/Ponizszy artykul skopiowany jest ze strony dziennik.pl i nie jest moim tekstem.


To nie jest pierwsza wojna, na którą patrzy oczami korespondentki. Już wcześniej widziała pociski spadające na Gazę, była także w Syrii i Libii. Ale w poruszającej relacji wysłanniczka AFP Sara Hussein przyznaje: "Widziałam już zabite dzieci, ale nigdy nie było tak jak w czasie tej wojny. Nigdy tak wiele, nigdy tak często".

Sara Hussein, korespondentka AFP w Jerozolimie, opisuje krajobraz pełen dzieci. Mówi, że dla mieszkańców Gazy potomstwo jest powodem do wielkiej dumy. Każdy ma tu w telefonie zdjęcia synów i córek, które z chęcią pokazuje przyjezdnym. Ona sama widziała już większość dzieci personelu hotelu, w którym mieszka. Fotografiami chętniej chwalą się dumni ojcowie.

Dzieci są różne

Pełna dzieci jest sama Gaza. Także teraz, w czasie wojny i bombardowań, maluchy gromadzą się wokół obozów uchodźców i szkół prowadzonych przez ONZ, w których schroniło się 160 tysięcy tych, którzy uciekli z domów w obawie przez pociskami. W tłumie tych najmłodszych jest mnóstwo. - Niektóre z nich są śmiałe i ciekawskie, wyciągają rękę na powitanie, pytają o imię, o rodzinę, ojczyznę - pisze Hussein, wspominając dwie siostry z Gazy, które przeszukiwały jej torbę w poszukiwaniu czegoś do zabawy. Skończyło się na wspólnym graniu w łapki.
- Inne dzieci są ciche, ale tak, jakby wynikało to nie tylko z ich charakteru i osobowości. W tej samej szkole mała dziewczynka z dużymi oczami i rudymi włosami wyciągnęła do mnie rękę, ale zamiast ją uścisnąć, po prostu mnie trzymała. Powiedziała, że na imię ma Yasmin, ale nie chciała mówić nic więcej. Chodziła za mną po szkole, gdy przeprowadzałam rozmowy, przychodziła i siadała koło mnie, gdy czekałam w cieniu na konferencję prasową. Nie chciała mówić, po prostu siedziała cicho koło mnie - relacjonuje korespondentka.

Ciała myją w spokoju

MOHAMMED SABER
Pracownicy kostnicy w Gazie działają bez zbędnych słów i gestów. W ich celowych ruchach, gdy obmywają zakrwawione ciała, widać stoicyzm. Oni zabitych dzieci widzieli wiele. Hussein, opisując chwilę, gdy leżały przed nimi ciała trojga kolejnych, przyznaje: to pewnie nie koniec na dziś. Ich "spokój" widać jeszcze ostrzej w zestawieniu z rozdzierającą serce rozpaczą bliskich.
- Tych troje dzieci - bracia Dżihad i Wissam oraz ich kuzyn Afnan - bawiło się na tarasie w Gazie, kiedy w ich budynek uderzyła rakieta. Ranne dzieci zostały wyniesione z ruin, ale wkrótce potem zmarły. Każde z nich było pokryte bliznami po uderzeniu odłamkami, gorąca stal wyrwała w ich skórze dziury wielkości monety. Zęby jednego dziecka były połamane. Najmłodszy z nich, Wissam, miał na sobie niebiesko-żółtą koszulkę z superbohaterem - opisuje korespondentka. Sara Hussein wślizgnęła się i stanęła w kącie, obserwując traumatyczną pracę personelu i rozpacz rodziny. Stała i płakała. Płakała również wtedy, kiedy opisywała te chwile w relacji.

"Zobaczyłam dzieci, w panice biegnące wzdłuż plaży..."

Hussein widziała na własne oczy również to, co wydarzyło się na plaży w Gazie 16 lipca. Co się rzadko zdarza, opis konkretnej sceny obiegł media na całym świecie. Niemałą rolę w tym odegrał fakt, że wszystko działo się tuż obok hotelu, w którym mieszkali wszyscy korespondenci nadający z Gazy. - Pisałam relację, kiedy z zewnątrz dobiegł mnie odgłos wybuchu. Dotarłam na hotelowe patio, kiedy zobaczyłam grupę dzieci w panice biegnących wzdłuż plaży w naszą stronę. Wtedy spadł na nich kolejny pocisk. Kilkorgu z nich udało się znaleźć schronienie w hotelu, gdzie pracownicy i dziennikarze starali się opatrywać rannych. Razem z dwójką innych dziennikarzy starałam się pomóc chłopcu z odłamkiem w klatce piersiowej. Rannych zabrały karetki. Kiedy dotarły na plażę, znalazły tam ciała czworga dzieci. Gdy wszystko się już uspokoiło, podłoga restauracji w hotelowym patio była pełna krwi i kawałków gazy - opisuje korespondentka.
Jak przyznaje, ta historia nie ma pozytywnego zakończenia, nie ma w niej nadziei. Widzi się i czuje tylko ogromny kontrast, kiedy idzie się na kolację do domu miejscowego i trzyma na rękach jego dwumiesięczne bliźnięta. - Nie można się nie uśmiechnąć - pisze Hussein.
W czasie trwającej już ponad trzy tygodnie wojny zginęło niemal 1400 Palestyńczyków. 80 procent z nich to cywile. Wśród ofiar jest 315 dzieci i 166 kobiet. Prawie 6800 osób zostało rannych, z czego ponad 2300 to dzieci. Po stronie izraelskiej jest 56 ofiar, z czego troje to cywile.

Comments

Popular posts from this blog

Dzieci odbierane w norwegi

/za emito.net/ Rutkowski uwolnił polskie dziecko w Norwegii Emito.net 11:15, 29.06.2011 Detektyw uwolnił dziś w nocy i przewiózł do Polski 9-letnią Nikolę. Norweska organizacja broniąca praw dzieci odebrała ją rodzicom, bo "była smutna". - Dziecko przeżyło traumę - uważa polski konsulat w Oslo. Uwolniona Nikola wraz z rodzicami (trzecia i czwarty od lewej), detektywem Rutkowskim (drugi od lewej) i jego zespołem. Krzysztof Rutkowski przeprowadził brawurową akcję razem ze swoja grupą uderzeniową i z rodzicami dziewczynki dziś po północy. Całość we współpracy z polskim konsulatem w Oslo. 9-letnia Nikola z detektywem Rutkowskim. Zjechała po lince z okna Nieoznakowanymi samochodami podjechali pod posesję rodziny zastępczej, gdzie umieszczono Nikolę. Sypialnia dziecka była na pierwszym piętrze. - Nikola miała telefon i była w stałym kontakcie z rodzicami. Była uprzedzona, że tej nocy dojdzie do uwolnienia jej z tego norweskiego więzienia. Czekała na podjazd rodziców i moich ludzi.

Czarna mafia

363 zł kwartalnie !!! Dokładnie tyle płaci proboszcz dobrodziej, jako podatek od swoich dochodów. Pałacyki, wille, "siostrzenice", "siostrzeńcy", nocne kluby, limuzyny, ekskluzywne kurorty, ostentacja w szastaniu pieniędzmi. Niemożliwe, żeby źródłem finansowania była tylko taca od społeczeństwa. No to skąd na to biorą ??? Trudny temat, ale na czasie, bo nie zauważyłem, żeby ktokolwiek porwał się na poważną próbę odpowiedzi na to pytanie. Powtarzają się tylko wpisy "opodatkować Kościół". Spróbójmy zatem na spokojnie zmierzyć się z tym tematem. - 1 - Taca. To oczywiste. Bez tego elementu żadna msza święta nie jest dość święta, żeby ją warto było odprawić. Poza tym dla zapewnienia wiernym stosownej motywacji tradycyjne 5 przykazań kościelnych udoskonalono w ten sposób, że bogobojny katolik może już balangować kiedy chce byleby dobrze dawał na tacę fachowcom. - 2 - Skarbony. Rozstawia się je w domach bożych tak gęsto, jak pewien ojciec dyrektor z Torunia podaj

the vaccination is not mandatory

  Covid-19 vaccines: ethical, legal and practical considerations Resolution 2361 (2021) Author(s): Parliamentary Assembly Origin : Assembly debate on 27 January 2021 (5th Sitting) (see Doc. 15212 , report of the Committee on Social Affairs, Health and Sustainable Development, rapporteur: Ms Jennifer De Temmerman). Text adopted by the Assembly on 27 January 2021 (5th Sitting). 1. The pandemic of Covid-19, an infectious disease caused by the novel coronavirus SARS-CoV-2, brought about much suffering in 2020. By December 2020, more than 65 million cases had been recorded worldwide and more than 1.5 million lives had been lost. The disease burden of the pandemic itself, as well as the public health measures required to combat it, have devastated the global economy, laying bare pre-existing fault- lines and inequalities (including in access to healthcare), and causing unemployment, economic decline and poverty. 2. Rapid deployment worldwide of safe