Skip to main content

Posts

Showing posts from December, 2007

---

Aby do połowy grudnia, gdzieś tak do południa. Wtenczas korba niesłychana, Szfagier ściśnie miśkom jaja. Będziem jechać jak szaleni, korba będzie nie z tej ziemi. Miśkom kapcie pospadają, Byczki gały wytrzeszczają. A gdy szfagrom depo spuchnie, wtedy indeks na dół łupnie. Miśki będą ucieszone, ale dni ich policzone. Wkrótce potem korba wróci, biedne miśki znów wymłuci. A gdy klnąc sprzedadzą eski, szfagier w dół wykreśli kreski. Przyjdzie bessa, wielka zwała, ale miś już stracił jaja. Będzie patrzył jak się wali w końcu sobie w łeb wypali.