Skip to main content

Wiezienie za wiernosc przysiedze Hipokratesa

(za onet.pl)
Czy lekarzowi wolno złamać prawo, by ratować życie chorych? Krakowska lekarka wypisywała bezpłatne recepty pacjentom, pozbawionym w Polsce możliwości leczenia. Prokuratura zarzuca jej, że skarb państwa stracił przez to ok. 100 tys. zł. Pacjenci dr Ilony Rosiek-Koniecznej mówią – bez niej już byśmy nie żyli. Jej losy opisywał szeroko portal Onet.pl.
Całe życie pomagała biednym, samotnym, alkoholikom i bezdomnym. Gdy widziała, że cuchnący kloszard z krakowskiego dworca potrzebuje lekarstw, bez wahania wyciągała bloczek z receptami. Dziś grozi jej 8 lat więzienia - przeczytaj cały artykuł o "janosikowej" na stronach Onet.pl

Dr Ilona Rosiek-Konieczna jeszcze, gdy nie istniały Kasy Chorych wypisywała recepty na osoby uprawnione do zniżek, przede wszystkim na kombatantów. Leki, za które płaciła grosze trafiały jednak do kogo innego. Leczyła nimi swoich bezdomnych pacjentów. Działalność lekarki skontrolowała w 1999 roku Małopolska Kasa Chorych, po czym skierowała do prokuratury zawiadomienie o popełnieniu przez nią przestępstwa - wyłudzenie z budżetu kasy ok. 100 tys. zł. Proces wciąż trwa. Dr Ilonie grozi osiem lat więzienia.

"Nasza Ilonka", "Aniołeczek", "Mamusia" – tak nazywają dr Ilonę bezdomni. Niepozorna, drobna blondynka w okularach nigdy nie umiała przejść obojętnie obok nędzy. - Zawsze otaczali mnie ludzie biedni – opowiada – ale takie jest życie lekarza. Na swojej drodze spotyka się z nędzą… i nie może być obojętnym…

Powołanie lekarskie rozumiała jako pełne poświęcenie i oddanie ludziom najbardziej potrzebującym pomocy – tym, dla których często nie ma miejsca w systemie opieki zdrowotnej w Polsce. Nigdy nie kończyła pracy w godzinach urzędowania w przychodni. Czy to w domu, czy na ulicy spotykała ludzi, którym trzeba było pomóc. I robiła to, bo to jej pasja.

Nawet w swoim skromnym mieszkaniu przyjmowała tych, o których istnieniu państwo najchętniej by zapomniało - ludzi bezdomnych – brudnych i obdartych – kąpała ich, dawała im wszystko, co miała – jedzenie, ubrania. A potem sama prosiła rodzinę o pomoc, by móc utrzymać córkę i siebie. Za poświęcenie zapłaciła wysoką cenę – córka miała dosyć nieustannej obecności w domu ludzi biednych. Nie wytrzymała i wyprowadziła się z domu.

Jej pacjenci żyją na samym dnie – mówią, że w najtrudniejszych chwilach, kiedy często zagrożone jest ich życie, mogą liczyć tylko na jej pomoc.

Bezdomni nie mogą się leczyć jak inni chorzy. Choć konstytucja gwarantuje każdemu prawo do opieki zdrowotnej, oni tego prawa są pozbawieni. Nie mogą się zarejestrować w żadnej przychodni, ich dane nie figurują w rejestrze osób uprawnionych do korzystania z opieki zdrowotnej, bo nie mają adresu zameldowania. Nie tylko nie stać ich na zakup lekarstw, ale lekarze im ich po prostu nie wypiszą.

Z taką sytuacją nie mogą się pogodzić tacy lekarze, jak dr Ilona. W Krakowie nazywają ją dr Judymową, bo jak bohater książki Stefana Żeromskiego leczenie ludzi odtrąconych przez system, budzących u wielu obrzydzenie postawiła na pierwszym planie. Na myśl, że za ratowanie życia tym najbardziej potrzebującym system chce ją ukarać więzieniem, ci, którzy zawdzięczają jej życie – płaczą jak dzieci.

Dziś dr Ilona prowadzi z mężem dom dla bezdomnych. Ale na wiosnę muszą go opuścić, wygasa umowa najmu. Mimo, że władze Krakowa wciąż nie znalazły dla nich innego budynku, wierzą, że jednak wydarzy się cud i będą mieli gdzie się podziać.

Dr Ilona mimo procesu nie zrezygnowała z opieki nad bezdomnymi i broni swojego postępowania z receptami. Jej zdaniem największym obowiązkiem lekarza jest ratowanie ludzkiego życia. Czy w Polsce lekarz musi łamać prawo, aby pomagać innym? Czy dr Ilona ma rację, robiąc to? Odpowiedź na to pytanie już dziś w magazynie reporterów Superwizjer – o 23.15. w TVN.

Comments

Popular posts from this blog

Dzieci odbierane w norwegi

/za emito.net/ Rutkowski uwolnił polskie dziecko w Norwegii Emito.net 11:15, 29.06.2011 Detektyw uwolnił dziś w nocy i przewiózł do Polski 9-letnią Nikolę. Norweska organizacja broniąca praw dzieci odebrała ją rodzicom, bo "była smutna". - Dziecko przeżyło traumę - uważa polski konsulat w Oslo. Uwolniona Nikola wraz z rodzicami (trzecia i czwarty od lewej), detektywem Rutkowskim (drugi od lewej) i jego zespołem. Krzysztof Rutkowski przeprowadził brawurową akcję razem ze swoja grupą uderzeniową i z rodzicami dziewczynki dziś po północy. Całość we współpracy z polskim konsulatem w Oslo. 9-letnia Nikola z detektywem Rutkowskim. Zjechała po lince z okna Nieoznakowanymi samochodami podjechali pod posesję rodziny zastępczej, gdzie umieszczono Nikolę. Sypialnia dziecka była na pierwszym piętrze. - Nikola miała telefon i była w stałym kontakcie z rodzicami. Była uprzedzona, że tej nocy dojdzie do uwolnienia jej z tego norweskiego więzienia. Czekała na podjazd rodziców i moich ludzi.

Czarna mafia

363 zł kwartalnie !!! Dokładnie tyle płaci proboszcz dobrodziej, jako podatek od swoich dochodów. Pałacyki, wille, "siostrzenice", "siostrzeńcy", nocne kluby, limuzyny, ekskluzywne kurorty, ostentacja w szastaniu pieniędzmi. Niemożliwe, żeby źródłem finansowania była tylko taca od społeczeństwa. No to skąd na to biorą ??? Trudny temat, ale na czasie, bo nie zauważyłem, żeby ktokolwiek porwał się na poważną próbę odpowiedzi na to pytanie. Powtarzają się tylko wpisy "opodatkować Kościół". Spróbójmy zatem na spokojnie zmierzyć się z tym tematem. - 1 - Taca. To oczywiste. Bez tego elementu żadna msza święta nie jest dość święta, żeby ją warto było odprawić. Poza tym dla zapewnienia wiernym stosownej motywacji tradycyjne 5 przykazań kościelnych udoskonalono w ten sposób, że bogobojny katolik może już balangować kiedy chce byleby dobrze dawał na tacę fachowcom. - 2 - Skarbony. Rozstawia się je w domach bożych tak gęsto, jak pewien ojciec dyrektor z Torunia podaj

the vaccination is not mandatory

  Covid-19 vaccines: ethical, legal and practical considerations Resolution 2361 (2021) Author(s): Parliamentary Assembly Origin : Assembly debate on 27 January 2021 (5th Sitting) (see Doc. 15212 , report of the Committee on Social Affairs, Health and Sustainable Development, rapporteur: Ms Jennifer De Temmerman). Text adopted by the Assembly on 27 January 2021 (5th Sitting). 1. The pandemic of Covid-19, an infectious disease caused by the novel coronavirus SARS-CoV-2, brought about much suffering in 2020. By December 2020, more than 65 million cases had been recorded worldwide and more than 1.5 million lives had been lost. The disease burden of the pandemic itself, as well as the public health measures required to combat it, have devastated the global economy, laying bare pre-existing fault- lines and inequalities (including in access to healthcare), and causing unemployment, economic decline and poverty. 2. Rapid deployment worldwide of safe