Skip to main content

Dziecko nie dopiero bedzie, ale jest juz czlowiekiem

Romus juz wie jak wychowac twoje dziecko !

-------------------
/za gazeta.pl/
Krystyna Starczewska




Program wychowawczy proponowany przez Romana Giertycha odwołuje się do przemocy jako najbardziej skutecznego środka wychowywania młodego pokolenia

Na uroczystość odsłonięcia pomnika Korczaka przybył prezydent Lech Kaczyński. Minister edukacji Roman Giertych nie uznał za stosowne zaszczycić tego wydarzenia swoją obecnością. Nie powinno to dziwić - proponowany przez ministra system wartości wychowawczych jest bowiem dokładnym zaprzeczeniem idei formułowanych przez Korczaka.

Cele i metody wychowania preferowane przez Giertycha w sposób przejrzysty i niepozostawiający złudzeń wyrażają słowa wypowiedziane przez niego półtora roku temu do jego własnych wychowanków. W grudniu 2004 r. na zjeździe Młodzieży Wszechpolskiej obecny minister edukacji zwrócił się do młodzieży w sposób następujący:

"Musimy iść do przodu i ciąć. Niech każdy dzień będzie dla naszych przeciwników coraz gorszy i niech każdego dnia chcą, żeby było wczoraj! Biada leniwym! Ci, którzy myślą, że te miejsca LPR i MW w samorządzie, Sejmie, Parlamencie Europejskim nam wystarczą, niech odejdą. My musimy spalić za sobą mosty i iść do przodu. Żadnych okopów, żadnych synekur. Musimy iść do przodu i ciąć, to walka na noże! Inaczej przegramy. Jeżeli się zatrzymamy, to oni nam wszystko odbiorą! Za nami tradycja naszej przelanej krwi. To coś innego niż tradycja styropianu, tych, którzy rzekomo walczyli z komunizmem, tych z KOR-u i innych trockistów! Jeśli mamy być jedną siłą, jedną pięścią, to organizacja musi być sprawna! A będzie sprawna, tylko jeśli każdy będzie wykonywał polecenia. Jak ktoś tego nie rozumie, niech odejdzie! Nie chcemy żadnych czarnych owiec, ogniem i mieczem wypalimy to, co niepewne! Strzeżcie się pychy. Kim będziecie, jak przyjdzie dekret sądu koleżeńskiego o wykluczeniu? Bez organizacji będziecie niczym!".

Program wychowawczy proponowany przez MEN odwołuje się do przemocy jako najbardziej skutecznego środka wychowywania młodego pokolenia. Policja współpracująca ze szkołami, monitoring w każdej szkole, uzbrojeni policjanci przeciw demonstracjom uczniowskim, brak jakiejkolwiek próby dialogu z tymi, którzy nie zgadzają się z decyzjami władz, apele o zwiększanie dyscypliny i autorytarnego działania nauczycieli, podejrzliwość i insynuacje ze strony władz oświatowych wobec wszystkich myślących inaczej, tropienie ukrytych wrogów wszędzie tam, gdzie ktoś wypowiada własne opinie niezgodne z przyjętą tendencją.

Centralizacja zarządzania oświatą to obok preferowania represyjnych metod wychowawczych podstawowy cel działania nowego ministra. Realizacji tego celu służą już podjęte decyzje - o likwidacji swobodnego wyboru przez nauczycieli podręczników i programów, o wprowadzeniu narzuconego przez MEN jedynie słusznego programu nauczania historii Polski. Giertych chce też wprowadzić nowy przedmiot - wychowanie patriotyczne rozumiane jako budzenie dumy narodowej.

Nauczyciele pod rządami Giertycha mają zyskać status funkcjonariuszy państwowych i tym samym podlegać służbowemu obowiązkowi podporządkowania się zarządzeniom władz centralnych. "Jeśli mamy być jedną siłą, jedną pięścią, to organizacja musi być sprawna! A będzie sprawna, tylko jeśli każdy będzie wykonywał polecenia". Wobec nauczycieli funkcjonariuszy minister zechce zapewne stosować te same zasady, które obowiązują w powołanej przez niego Młodzieży Wszechpolskiej. "Jeśli ktoś tego nie rozumie, niech odejdzie. Nie chcemy żadnych czarnych owiec, ogniem i mieczem wypalimy to, co niepewne".

Czuję się jak widz jakiegoś surrealistycznego spektaklu - oto w wolnej, demokratycznej Polsce minister edukacji usiłuje wprowadzić do systemu oświaty to wszystko, z czym toczyliśmy walkę w czasach PRL. W dodatku używa tych samych metod co nasi dawni przeciwnicy - siły i niewybrednych insynuacji.

Kiedy jako młoda nauczycielka zostałam w latach 60. dyscyplinarnie zwolniona z pracy z całkowitym zakazem nauczania, z opinii wystawionej przez szkolną organizację partyjną dowiedziałam się, że "szerzę wśród uczniów fideizm i zyskuję sympatię młodzieży, schlebiając jej najniższym instynktom". "Szerzeniem fideizmu" nazwano prowadzone przeze mnie pozaprogramowe zajęcia z filozofii, na których omawialiśmy m.in. dowody św. Tomasza na istnienie Boga. Za "schlebianie najniższym instynktom młodzieży" uznano swobodę dyskusji, która panowała na moich lekcjach.

Czy nauczyciele w wolnej Polsce będą narażeni na podobne restrykcje, jeśli pozwolą uczniom na wolność myśli i dopuszczą krytyczną polemikę z uznaną przez władze jedynie słuszną wizją historii? Sądzę, że jest to wielce prawdopodobne, skoro już dziś ludzi przeciwnych polityce ministra Giertycha określa się jako lewaków, zwolenników legalizacji narkotyków, propagatorów homoseksualizmu i pedofilii.

W 1981 r. z ramienia "Solidarności" brałam udział w negocjacjach z ówczesnym Ministerstwem Oświaty i Wychowania. Walczyliśmy o odkłamanie historii, o autonomię szkół, o prawo do kreowania własnych programów w ramach tzw. szkół autorskich. Chodziło nam o to, by szkoła przestała być "placówką frontu ideologicznego", jak to wówczas określano, a stała się środowiskiem wychowawczym wolnym od nacisku ideologicznego, życzliwym dziecku, zaspokajającym jego potrzeby rozwojowe. Sformułowany wówczas przez nas dokument programowy zaczynał się od słów: "Szkoła służyć ma dziecku". I właśnie to sformułowanie wywołało konsternację wśród ministerialnych decydentów - dla nich było bowiem całkowicie oczywiste, że szkoła służyć ma socjalistycznemu państwu, wychowując dzieci na bezkrytycznych wyznawców oficjalnej ideologii.

Działając w latach 80. w konspiracyjnym Zespole Oświaty Niezależnej, a potem uczestnicząc z jego ramienia w negocjacjach oświatowych Okrągłego Stołu, nie miałam wątpliwości, że najistotniejszą sprawą dla przyszłości polskiej edukacji jest przełamanie scentralizowanego monopolu państwowego i uwolnienie szkoły od dyktatu ideologicznego. Tworzenie szkół życzliwych dziecku opartych na Korczakowskiej idei szacunku dla dziecka to droga do rzeczywistej reformy systemu edukacyjnego. U progu transformacji ustrojowej udało się nam przełamać monopol państwowy - uzyskaliśmy prawo do tworzenia szkół niezależnych, z własnymi programami dydaktycznymi i wychowawczymi. Idee wolności w wyborze programów, podręczników i swobodnego, twórczego kreowania działań wychowawczych zaczęły stopniowo przenikać także do szkół państwowych.

Comments

Popular posts from this blog

Dzieci odbierane w norwegi

/za emito.net/ Rutkowski uwolnił polskie dziecko w Norwegii Emito.net 11:15, 29.06.2011 Detektyw uwolnił dziś w nocy i przewiózł do Polski 9-letnią Nikolę. Norweska organizacja broniąca praw dzieci odebrała ją rodzicom, bo "była smutna". - Dziecko przeżyło traumę - uważa polski konsulat w Oslo. Uwolniona Nikola wraz z rodzicami (trzecia i czwarty od lewej), detektywem Rutkowskim (drugi od lewej) i jego zespołem. Krzysztof Rutkowski przeprowadził brawurową akcję razem ze swoja grupą uderzeniową i z rodzicami dziewczynki dziś po północy. Całość we współpracy z polskim konsulatem w Oslo. 9-letnia Nikola z detektywem Rutkowskim. Zjechała po lince z okna Nieoznakowanymi samochodami podjechali pod posesję rodziny zastępczej, gdzie umieszczono Nikolę. Sypialnia dziecka była na pierwszym piętrze. - Nikola miała telefon i była w stałym kontakcie z rodzicami. Była uprzedzona, że tej nocy dojdzie do uwolnienia jej z tego norweskiego więzienia. Czekała na podjazd rodziców i moich ludzi.

Czarna mafia

363 zł kwartalnie !!! Dokładnie tyle płaci proboszcz dobrodziej, jako podatek od swoich dochodów. Pałacyki, wille, "siostrzenice", "siostrzeńcy", nocne kluby, limuzyny, ekskluzywne kurorty, ostentacja w szastaniu pieniędzmi. Niemożliwe, żeby źródłem finansowania była tylko taca od społeczeństwa. No to skąd na to biorą ??? Trudny temat, ale na czasie, bo nie zauważyłem, żeby ktokolwiek porwał się na poważną próbę odpowiedzi na to pytanie. Powtarzają się tylko wpisy "opodatkować Kościół". Spróbójmy zatem na spokojnie zmierzyć się z tym tematem. - 1 - Taca. To oczywiste. Bez tego elementu żadna msza święta nie jest dość święta, żeby ją warto było odprawić. Poza tym dla zapewnienia wiernym stosownej motywacji tradycyjne 5 przykazań kościelnych udoskonalono w ten sposób, że bogobojny katolik może już balangować kiedy chce byleby dobrze dawał na tacę fachowcom. - 2 - Skarbony. Rozstawia się je w domach bożych tak gęsto, jak pewien ojciec dyrektor z Torunia podaj

the vaccination is not mandatory

  Covid-19 vaccines: ethical, legal and practical considerations Resolution 2361 (2021) Author(s): Parliamentary Assembly Origin : Assembly debate on 27 January 2021 (5th Sitting) (see Doc. 15212 , report of the Committee on Social Affairs, Health and Sustainable Development, rapporteur: Ms Jennifer De Temmerman). Text adopted by the Assembly on 27 January 2021 (5th Sitting). 1. The pandemic of Covid-19, an infectious disease caused by the novel coronavirus SARS-CoV-2, brought about much suffering in 2020. By December 2020, more than 65 million cases had been recorded worldwide and more than 1.5 million lives had been lost. The disease burden of the pandemic itself, as well as the public health measures required to combat it, have devastated the global economy, laying bare pre-existing fault- lines and inequalities (including in access to healthcare), and causing unemployment, economic decline and poverty. 2. Rapid deployment worldwide of safe