Polska mogłaby przez umiejętną politykę sprawić, by Paryż i Berlin rozumiały, że ich pierwszy sojusznik jest w Warszawie - uważa były szef polskiej dyplomacji Władysław Bartoszewski. - Ale to są bardzo obliczalni i zimni gracze i nie potrzebują sojuszników niepewnych, niestabilnych, nieobliczalnych, histerycznych, niekompetentnych - mówił Bartoszewski podczas spotkania w Sejmie z parlamentarzystami PO. Spotkanie z b. ministrem spraw zagranicznych było pierwszym z cyklu debat klubowych przed majową konwencją programową PO. Bartoszewski zaznaczył, że jest bezpartyjny, a spotyka się z PO, bo jest gotowy spotkać się z każdą opcją polityczną reprezentującą centrum na arenie politycznej. Uprzedził, że nie będzie oceniał stylu, w jakim sprawuje swój urząd obecna szefowa polskiej dyplomacji Anna Fotyga. - Zostałem wychowany w poszanowaniu do kobiet. Dlatego nie wypowiadam się na temat obecnej minister spraw zagranicznych - mówił. Przyznał jednak, że dochodzą do niego informacje o skargach pr...