Skip to main content

Posts

Showing posts from March, 2016

If thou art troubled, go away

Once in his shop a workman wrought, With languid hand and listless thought, When through the open window’s space, Behold! a camel thrust his face: “My nose is cold,” he meekly cried; “Oh, let me warm it by thy side!” Since no denial word was said, In came the nose, in came the head; As sure as sermon follows text, The long and scraggy neck came next; And then, as falls the threatening storm, In leaped the whole ungainly form. Aghast the owner gazed around, And on the rude invader frowned, Convinced, as closer still he pressed, There was no room for such a guest; Yet more astonished heard him say, “If thou art troubled, go away, For in this place I choose to stay.” —Lydia Huntley Sigourney.

wędrówki ludów nigdy nie mają charakteru pokojowego

Ponizej przytaczam przemownienie Wiktora Orbana wygloszone w dniu 28.Lutego.2016 roku. Szanowni Państwo! Szanowny Panie Prezydencie! Gdy w polityce spotykamy się z pytaniem, gdzie się obecnie znajdujemy, każdy automatycznie myśli o czasie, a nie o przestrzeni. Wydaje się to naturalne, gdyż dany kraj nie może poderwać się z miejsca i stanąć gdzie indziej. W sposób konieczny ma on swoje własne miejsce – jest tam, gdzie jest, i tam też trwa. Polityka jednak, szczególnie ta międzynarodowa, to rzecz skomplikowana i przebiegła. Zdarza się, że jakiś kraj zostaje przesunięty, powiedzmy o 200 kilometrów, jak to przydarzyło się Polakom, choć to w Europie w czasach pokoju nie jest czymś typowym. Znamy też oczywiście stary kawał, mówiący, że Węgry są jedynym krajem na świecie, który graniczy sam ze sobą, na dodatek na długości wszystkich swych granic. W światowej polityce jednak cały kraj może zmienić swe położenie bez przesunięcia jego granic nawet o krok. Nas na przykład najec