Uczniowie założyli własne kłódki na bramę MEN
Okupujący dziedziniec Ministerstwa Edukacji Narodowej uczniowie założyli własne kłódki na bramę budynku. Pikietujący domagają się ustąpienia Romana Giertycha ze stanowiska ministra edukacji. Do wnętrza budynku wszedł przedstawiciel protestujących uczniów, który ma przekazać kierownictwu resortu żądania uczniów. (zyt, PAP)
----------------------------------------
Policja przystąpiła do usuwania uczniów protestujących przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Protestujących poinformowano, że zgromadzenie jest nielegalne oraz że wobec osób łamiących prawo będą wyciągnięte konsekwencje
Kilkudziesięcioosobowy oddział policjantów odgrodził zgromadzonych na zewnątrz uczniów od bramy resortu. Natomiast zgromadzonych na dziedzińcu uczniów policja wyprowadziła siłą.
Brama została otwarta, ale uczniowie nie mogą wejść na dziedziniec. Policja odprowadza protestujących do radiowozów. Uczniowie stawiają niewielki opór. Skandują "Oto wasza demokracja"
Przedstawiciele Inicjatywy Uczniowskiej zajęli rano dziedziniec Ministerstwa Edukacji Narodowej. Po szarpaninie pikietujących z ochroną budynku, bramy zostały przez pracowników resortu zamknięte na kłódki. Na dziedzińcu zabarykadowało się kilkanaście osób. Uczniowie założyli własne kłódki na bramę budynku
Uczniowie też spalili kukłę symbolizującą ministra edukacji Romana Giertycha i domagają się spotkania z nim.
"Roman Giertych nie może nas już dłużej ignorować, dlatego przyszliśmy porozmawiać z nim w ministerstwie. Chcieliśmy to zrobić spokojnie, ale wobec reakcji ochrony nie udało się. Teraz zamierzamy okupować ministerstwo" - powiedział PAP przedstawiciel Inicjatywy Uczniowskiej, Aleksander Pawłowski.
Przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej zgromadziło się około 30 uczniów, którzy usiedli pod bramą ogrodzenia okalającego budynek, aby wspomóc zamkniętych na dziedzińcu kolegów
----------------------------
Okupujący dziedziniec Ministerstwa Edukacji Narodowej uczniowie założyli własne kłódki na bramę budynku. Pikietujący domagają się ustąpienia Romana Giertycha ze stanowiska ministra edukacji. Do wnętrza budynku wszedł przedstawiciel protestujących uczniów, który ma przekazać kierownictwu resortu żądania uczniów. (zyt, PAP)
----------------------------------------
Policja przystąpiła do usuwania uczniów protestujących przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej. Protestujących poinformowano, że zgromadzenie jest nielegalne oraz że wobec osób łamiących prawo będą wyciągnięte konsekwencje
Kilkudziesięcioosobowy oddział policjantów odgrodził zgromadzonych na zewnątrz uczniów od bramy resortu. Natomiast zgromadzonych na dziedzińcu uczniów policja wyprowadziła siłą.
Brama została otwarta, ale uczniowie nie mogą wejść na dziedziniec. Policja odprowadza protestujących do radiowozów. Uczniowie stawiają niewielki opór. Skandują "Oto wasza demokracja"
Przedstawiciele Inicjatywy Uczniowskiej zajęli rano dziedziniec Ministerstwa Edukacji Narodowej. Po szarpaninie pikietujących z ochroną budynku, bramy zostały przez pracowników resortu zamknięte na kłódki. Na dziedzińcu zabarykadowało się kilkanaście osób. Uczniowie założyli własne kłódki na bramę budynku
Uczniowie też spalili kukłę symbolizującą ministra edukacji Romana Giertycha i domagają się spotkania z nim.
"Roman Giertych nie może nas już dłużej ignorować, dlatego przyszliśmy porozmawiać z nim w ministerstwie. Chcieliśmy to zrobić spokojnie, ale wobec reakcji ochrony nie udało się. Teraz zamierzamy okupować ministerstwo" - powiedział PAP przedstawiciel Inicjatywy Uczniowskiej, Aleksander Pawłowski.
Przed budynkiem Ministerstwa Edukacji Narodowej zgromadziło się około 30 uczniów, którzy usiedli pod bramą ogrodzenia okalającego budynek, aby wspomóc zamkniętych na dziedzińcu kolegów
----------------------------
Comments