Skip to main content

Co nam obca przemoc wziela szbla odbierzemy

Mysle ze dobra odpowiedzia byloby ze oddamy im bardzo chetnie jesli odda takze Francja, Rosja, Anglia Wielka-Brytania, USA


Dóbr kultury nie wolno traktować jak zastępczych reparacji wojennych, dlatego Polacy muszą zwrócić Niemcom ich pomniki narodowego dziedzictwa, jak chociażby znajdujący się w Krakowie rękopis niemieckiego hymnu narodowego - uważa niemiecki dziennik "Frankfurter Allgemeine Zeitung".

Autor Reinhard Mueller, odnosząc się do niedawnej wypowiedzi minister spraw zagranicznych RP Anny Fotygi, która mówiła o szacunkowym wyliczeniu polskich strat wojennych w dziedzinie kultury na 20 mld dolarów, pyta, czy polskie roszczenia zgodne są z duchem czasu i czy odpowiadają stosunkom, jakie powinny panować między partnerami w UE. "Oczywiście można cofać się jeszcze dalej, do Traktatu Wersalskiego lub polskich rozbiorów" - ironizuje. "FAZ" podkreśla, że konfiskata dzieł sztuki i nauki jest od 1907 r. zakazana. "Nikt nie imputuje Polsce, że jej oddziały splądrowały Niemcy. Ale myśl prawna tej normy jest jasna. Dobra kultury nie mogą zastępować reparacji. Co to oznacza dla narodowego dziedzictwa (...), które w czasie wojny zostało przeniesione poza stałe miejsce i znalazło się w polskich rękach wskutek zmiany suwerenności tych terytoriów? Musi zostać zwrócone" - czytamy w "FAZ".

Komentator uważa, że polsko-niemiecki spór o dobra kultury jest jedynie "symptomem poważniejszego problemu - "lekceważenia zasad, których przestrzeganie powinno być dla członka europejskiej wspólnoty prawnej oczywistością". Jego zdaniem nie było przypadkiem to, że polski premier Jarosław Kaczyński w czasie gorącej debaty nad "sztuką zdobyczną" nagle "odrzucił wszystkie zasady państwa prawa" i domagał się od polskich sądów wydawania orzeczeń zgodnych z polską racją stanu. Wypowiedź premiera, skrytykowana przez Sąd Najwyższy, pokazuje "fundamentalny brak kultury państwa prawa" - ocenia "FAZ".

Comments

Popular posts from this blog

Dzieci odbierane w norwegi

/za emito.net/ Rutkowski uwolnił polskie dziecko w Norwegii Emito.net 11:15, 29.06.2011 Detektyw uwolnił dziś w nocy i przewiózł do Polski 9-letnią Nikolę. Norweska organizacja broniąca praw dzieci odebrała ją rodzicom, bo "była smutna". - Dziecko przeżyło traumę - uważa polski konsulat w Oslo. Uwolniona Nikola wraz z rodzicami (trzecia i czwarty od lewej), detektywem Rutkowskim (drugi od lewej) i jego zespołem. Krzysztof Rutkowski przeprowadził brawurową akcję razem ze swoja grupą uderzeniową i z rodzicami dziewczynki dziś po północy. Całość we współpracy z polskim konsulatem w Oslo. 9-letnia Nikola z detektywem Rutkowskim. Zjechała po lince z okna Nieoznakowanymi samochodami podjechali pod posesję rodziny zastępczej, gdzie umieszczono Nikolę. Sypialnia dziecka była na pierwszym piętrze. - Nikola miała telefon i była w stałym kontakcie z rodzicami. Była uprzedzona, że tej nocy dojdzie do uwolnienia jej z tego norweskiego więzienia. Czekała na podjazd rodziców i moich ludzi. ...

Czarna mafia

363 zł kwartalnie !!! Dokładnie tyle płaci proboszcz dobrodziej, jako podatek od swoich dochodów. Pałacyki, wille, "siostrzenice", "siostrzeńcy", nocne kluby, limuzyny, ekskluzywne kurorty, ostentacja w szastaniu pieniędzmi. Niemożliwe, żeby źródłem finansowania była tylko taca od społeczeństwa. No to skąd na to biorą ??? Trudny temat, ale na czasie, bo nie zauważyłem, żeby ktokolwiek porwał się na poważną próbę odpowiedzi na to pytanie. Powtarzają się tylko wpisy "opodatkować Kościół". Spróbójmy zatem na spokojnie zmierzyć się z tym tematem. - 1 - Taca. To oczywiste. Bez tego elementu żadna msza święta nie jest dość święta, żeby ją warto było odprawić. Poza tym dla zapewnienia wiernym stosownej motywacji tradycyjne 5 przykazań kościelnych udoskonalono w ten sposób, że bogobojny katolik może już balangować kiedy chce byleby dobrze dawał na tacę fachowcom. - 2 - Skarbony. Rozstawia się je w domach bożych tak gęsto, jak pewien ojciec dyrektor z Torunia podaj...

.... i w szwecji

Dyktatura urzędników socjalnych Anna Nowacka-Isaksson 17-05-2010, ostatnia aktualizacja 17-05-2010 03:31 Prawo powinno chronić dzieci. Tymczasem dziś jest wykorzystywane do terroryzowania rodziców – twierdzi prezes Skandynawskiego Komitetu Praw Człowieka w rozmowie z Anną Nowacką-Isaksson źródło: Rzeczpospolita +zobacz więcej Jest pani założycielką komitetu zaangażowanego w sprawy pochopnego odbierania dzieci rodzicom. Skąd wziął się pomysł? Ruby Harrold-Claesson: Nie jestem założycielką, ale byłam przy tym, gdy komitet zakładano. To była inicjatywa duńskiego adwokata i szwedzkiej prawnik Siv Westerberg, która wygrała siedem spraw przeciwko państwu szwedzkiemu w Europejskim Trybunale Praw Człowieka w Strasburgu. Potem przyłączyli się do nas ludzie z Norwegii oraz Finlandii i 13 listopada 1996 r. założyliśmy nasz komitet. Dlaczego postanowiliście działać? Prawo ma chronić krzywdzone dzieci. Tymczasem często jest dziś wykorzystywane do tego, by terroryzować dzieci i rodziców. Dzieci są ...