Dzisaj wielki dzien dla Jacka i Placka. Jeden srozy sie na francuskiego dziennikaza ze za malo czolem przed nim bije (typowy kopleks ludzi o niskim wzroscie). Drugi stwierdzeniem o braku wolnosci w prasie przygotowuje grunt pod narzucenie prasie co jej wolno a co nie pisac - no bo skoro nie jest wolna i tak to lepiej zeby sluzyla Polsce (czytaj blizniakom)